Co chcielibyście robić w przyszłości albo co już robicie?

ad

No właśnie... czym chcecie sie w życiu zajmować? Czym sie może już zajmujecie? Wesoly

Damian=)

narazie mniej wiecej to robie ( pozwole sobie uzyc 2 cytaty bardzo niezwykłego człowieka który wiele juz osiagnoł) :

"Rozwijanie ciała sprawia, że umysł sięga dalej. Siła i pewność siebie, a także satysfakcja płynąca z ciężkiej i wytrwałej pracy pomogą Ci stworzyć nowe, lepsze życie."
"Najważniejsze, że coraz więcej dowiadywałem się o umyśle i władzy, jaką mam nad ciałem (...).

tricia_83

Teraz jestem opiekunką do dziecka a docelowo chciałabym pracować jako nauczycielka w przedszkolu Wesoly

Agatka

dziennikarz

Gusia

a ja bym chciała śpiewać

albo przynajmniej robić coś związanego z muzyką Wesoly

Paweł

ja też cos z muzyką chciałbym robic Wesoly

ale puki co historia, a potem pewnie archiwum jakieś zgodnie ze specjalizacją Smutny

Kreska

nie mam pojęcia Smutny

na razie chcę się rochę nauczyć hiszpańskiego...

ad

no cóż...ja cicho myślę o PWST w Warszawie, Studium wokalno-aktorskie w Gdynii a jak nie to Politologia

juliakawalec88

polityk, politolog, doradca w partiach politycznych, może praca w jakimś ministerstwie, dziennikarz prasowy (w dziale "polityka" czywiście Wesoly

) i jeszcze zamierzam to pogodzić z 3 dzieci Wesoly

a w najbliższej przyszłości studia równoległe Wesoly

a w jeszcze bliższej- kolacja Wesoly

Koral

Aktorstwo - moja miłość Wesoly

Maarta333

2 dzieci i kochający mąż- wymarzona przyszłośc Wesoly

A bardziej zawodowo- psycholog lub coś z lingwistyką, nie mam jeszcze sprecyzowanych planów.

Damian=)

a na tak normlanie to AWF i fizjoterapeuta i przy okazji instruktor fitnesssss Twisted Evil

bo raczej bycie bokserem nie wypali Rolling Eyes

Kasia24

ja akurat robię to co chciałabym robić... zawsze chciałam być lekarzem, ale bycie pielegniarką daje mnóstwo satysfakcji szczegółnie pracując na intensywnej terapii i widząc jak pacjent zdrowieje(bo przecież nie kazdy umiera..) a pracując na bloku oeracyjnym i znieczulając z lakarzem, ta siwadomość że czyjeś zycie jest w twoich rekach... bywa stresująco to fakt ale nie zamieniłabym się poki co...i mam nadzieję, że tak zostanie Wesoly

skibi

A ja nie wiem... to straszne, ale nie mam zielonego pojęcia, czego tak naprawdę chcę od życia. Jak to zabrzmiało groźnie Wesoly

No cóż, narazie zapowiadam się na urbanistę, ale nie wiem, czy to jest to, co chcę robić

Mam ochotę na tyyyyyyle rzeczy, ale jak przyjdzie co do czego, to niczego nie jestem w stanie się złapać na dobre. Pokrętne Wesoly

Kuncyfuna · Wysłany: Śro 19:49, 05 Mar 2008 Temat postu:

Ja chcę zostać aktorką musicalową i już się do tego przymierzam (chodze do szkoły musicalowej Pawłowskiego)