juliakawalec88

juliakawalec88

do pana od wosu uśmiechnij się i zapytaj "taaaaaaaaaaaaaaak, ale o co chodzi???", mrugnij 3 razy rzęsami, i może go jakoś przebłagasz tym Jezyk

wiesz, tak jak to śpiewa Józek z chłopakami w spektaklu "Tyle miłości": "Seksapil to nasza broń kobieca, seksapil.." no chyba, że chodzisz do żeńskiej szkoły...to tam nie działa Smutny

wiem to z autopsji Jezyk

skibi

och, wspomniałaś o mnie w swoim opisie! miło Wesoly

w nagrodę możesz kupić coś jutro na obiad. bo z tym, co mamy w lodówce, a raczej w zamrażalce...hmm...lepiej poczekać do wieczora... Twisted Evil

p.s. jak to nie działa! a pan Bociek?! Wesoly

juliakawalec88

nie mów, że zakładałaś naszą, śliczną, nazaretańska,mundurkową spódnicę żeby się podlizać p. Boćkowi! Ty manipulantko Wesoly

szkoda, że nie można tu pokazać jęzka...poza tym odchodzimy jak zwykle od tematu. A tematem jestem JA Wesoly

więc jakbyś miała do zamieszczenia jakiś komplement, to zapraszam

skibi · Wysłany: Pon 20:07, 03 Mar 2008 Temat postu:

komplement...hmmm...uwielbiam jak zmywasz naczynia Mr. Green

Agatka · Wysłany: Pon 20:15, 03 Mar 2008 Temat postu:

juliakawalec88 · Wysłany: Pon 20:49, 03 Mar 2008 Temat postu:

dzięki skibi, ale tym razem nie licz na mnie, nawet jak same zaczną wyłazić ze zlewu...już im zresztą niewiele brakuje. dalej...bądz bardziej kreatywna w wymyślaniu tych komplementów. W razie czego kłam Wesoly

niestety u nas trzeba było w nim chodzić codziennie, bo inaczej na bramie dostawałaś "zastępczy" od pani Zosi Wesoly

no chyba, że ktoś chciał mieć rozmowę z siostrą Ruth...abrrr...na samą myśl przebiegają mnie niemiłe dreszcze

hmm...na pączki łapią....tego bym się nie spodziewała. Ja zdecydowałam się na studia tam w połowie września, więc nie miałam zbyt dużo czasu na zapoznaniem się z pączkowymi zwyczajami Wesoly

Agatka · Wysłany: Pon 20:54, 03 Mar 2008 Temat postu:

to tam tak nie codziennie pączkowo??

Damian=) · Wysłany: Pon 21:03, 03 Mar 2008 Temat postu:

skoro mundurki to ja mam - zasrany mundurek i jeszcze obowiazkowy kitel ( z oczywiscie logiem szkoły) nie lubie chociaz fajnie wyglada to..

Schogetten · Wysłany: Pon 21:34, 03 Mar 2008 Temat postu:

skoro mundurki - cieszę się, ze w tym roku uciekłąm z gimnazjum do liceum i tam mnie nie ścigają za brak mundurka xP
Damian, ciesz się, ze chociaż to u Ciebie fajnie wygląda - w mojim byłym gimanzjum to śmiesznie wygląda - "jak worek kartofli" cytując mą siostrę xP

Gusia · Wysłany: Pon 21:39, 03 Mar 2008 Temat postu:

a ja w moim mundurku wyglądam jak robotnik

z partii robotniczej xD okropieństwo! ale na szczęście będe w nim chodzi jeszcze tylko kilka miesięcy Mruga

a potem freedom!! Wesoly

juliakawalec88 · Wysłany: Pon 21:42, 03 Mar 2008 Temat postu:

Agatka · Wysłany: Pon 22:44, 03 Mar 2008 Temat postu:

haha teraz Luksusowa będzie nam się jednoznacznie kojarzyła Jezyk

ale ja też poszlam z wlasnej woli do mundurkowego LO no i niestety bardzo żałuje, ale nie z powodu mundurków...

juliakawalec88 · Wysłany: Pon 23:16, 03 Mar 2008 Temat postu:

trochę, się dziwię bo Luksusowa to kiepski trunek Jezyk

ale naprawdę, jak to zobaczyłam to doszłam do wniosku, że on "swój człowiek" jest Jezyk

głupio to brzmi...ale miło jest wiedzieć, że jest "normalnym"studentem Jezyk

takim ludzkim.
ooo...a dlaczego? ja brdzo miło wspominam LO Wesoly

co jest chyba dziwne (patologia jakaś)...

Agatka · Wysłany: Wto 13:21, 04 Mar 2008 Temat postu:

nie wiem czy powinnam się rozpisywać bo to temat o Tobie a nie o mnie Jezyk

w mojej szkole nie liczysz się Ty tylko twoja średnia, ludzie są zwyczajnie antypatyczni, negatywnie nastawieni do wszystkiego dookoła, każdy martwi się tylko o siebie i nie ma z nikim kontaktu.... może po prostu miałam pecha i trafiłam na taką klasę, dzięki Bogu mam w klasie moją przyjaciółke z którą radzimy sobie jakoś dzięki temu że śmiejemy się z reszty Jezyk

chociaż czasem wcale do śmiechu nie jest....

skibi · Wysłany: Wto 13:52, 04 Mar 2008 Temat postu:

no nie, a u nas taka solidarność była... jk88: "uciekamy z gorzkich żali!!!" (czy żalów?? ale braki, nie chce mi się iść po słownik:) ) tudzież "piszemy podanie do s.beaty żeby nas nie pytała" itp. albo zbiorowe zniekształcanie pamięci pani grzebień: "nie! to niemożliwe, przecież wypracowanie było na za tydzień!" ależ to były czasy... Wesoly

mundurkowo też sympatycznie, przynajmniej nie marnowałam rano czasu na myślenie w czym by się tu wybrać. z resztą co tu myśleć... żeńska szkoła Wesoly

ale byli i tacy, którzy traktowali mundurek dosyć swobodnie i jakoś nic im się nie działo. no czasem..."S. gdzie masz kołnierzyk?!""uuu, w praniu siostro, w praniu" Wesoly

jk88 pamiętasz dareczkę? jak ją wyrz...a nie, sorry "dobrowolnie odeszła ze szkoły" założyła w swój ostatni dzień zajęć oblaskowy niebieski dres... Wesoly